Las nie las, bo na skraju lasu, z dla od wysokich drzew, młoda wierzba zakrzaczona głogiem i dzikim bzem.
Na wierzbach troszkę
płomiennicy - nie za młodej, i jedno stanowisko małego
boczniaka.
A tak KRÓLOWAŁO
ucho bzowe.
W dodatku zaobserwowaliśmy liczne małe ucha. Jeśli pogoda dopisze to niebawem wyrosną.
Jedna godzina w dwie osoby.