Dziś zbiór naprawdę na kolorowo, nie byłem pewny czy
kozaki dodawać do statystyki ale
kozak to nie
opieńka więc wliczam🙂, chodziłem po lesie od 8:00 do 15:00, trzeba się nachodzić grzyby ogólnie rosną punktowo, trzeba mieć swoje miejscówki żeby coś uzbierać, w nocy tutaj padało bo były kałuże i gdy nad ranem przyjechałem to też troszkę siąpiło, w lesie dosyć wilgotno, wychodzą maluszki, niektóre ledwo główkę widać z mchu. Tylko sam już nie wiem bo ma przyjść ochłodzenie i czy w końcu ta grzybnia wybuchnie podgrzybkami?? Pozdrawiam wszystkich.
Kulinarnie nie są najsmaczniejsze ale jak ja kocham te
kozaki czerwone🙂