Puszcza goleniowska. podgrzybki wyjechały na urlop. Zostali tylko emeryci. Dzień pochmurny. Już jak wysiadłam na Borsuczej powitali mnie grzybiarze z pustymi koszami. Ale się nie zraziłam bo w końcu miał być spacer. Grzyby przy okazji. Połaziłam 3 h bo dzień ponury i brzydko w lesie. Znalezione grzyby kiepskiej jakości. Podobne mieli grzybiarze, z którymi wracałam. Pozdrawiam