3 godz. w lesie bukowym i bukowo-sosnowym. 1
ceglastopory, kilka
podgrzybków,
koźlarz, kilkadziesiąt
lejkowców dętych i wielki jak wyrośnięta główka kapusty
siedzuń sosnowy. Statystyka słaba, ale po co komu statystyka, skoro z jednego
siedzunia (na zdjęciu głównym, ponad 25 cm.) można zrobić kolację dla dwojga (a jak się okazało, chyba i dla czworga :). Ściółka mocno wyschnięta, ale zaraz po mojej wycieczce zdrowo polało, więc będzie coś rosnąć.
Jak zwykle, przy okazji przemycam parę ciekawszych znalezisk z dzisiaj i z ostatnich dni w dopiskach.