Pierwsza miejscówka po dojechaniu na rowerze nieco dalej od drogi głównej, na chybił trafił. Trafił trzy
prawdziwki, 3 piękne
Kanie i parę innych. Decyzja o zmianie lasu, przejazd rowerem w przeciwnym kierunku ok 4 km i banan na gębie: 25
podgrzybków prawie na jednym miejscu. Razem ok 43 grzyby, z tego tylko jeden z wkładką, a reszta zdrowiuteńka. Niektóre
podgrzybki maluteńkie, ale i tak zabrałem, pójdą do słoiczka.
Kanie pierwsze znalezione w tym roku.