Dziś o 10 rano ( Ropczyce) sprawdziłem moje miejscówki w których bylem w piątek i wręcz oniemiałem grzyby w 99 % prawdziwki rosły wszędzie z reguły juz większe okazy ale też i mniejsze można było przebierać wiele duzych starych pozostawiłem. W lesie zero ludzi, niestety miałem jedynie koszyk i trzy reklamówki i ledwo to starczyło łącznie ponad 140 prawdziwków i pewno byłoby więcej ale było ciężko wszystko nosić - paten gruby kij na nim trzy reklamówki tyle że ciężko z tym chodzić po mokrym lesie --- dawno sie tak juz nie cieszyłem część korzeni z lokatorami kapelusze w większości ok.