Witam :). Miałam dopiero w poniedziałek ruszyć do lasu, ale wczoraj jadąc do Zielonej Góry przy szosie stał pan z koszyczkiem
prawdziwków. No i jak tu nie ruszyć na przeszpiegi.. I tak w lesie bukowym z domieszką dębów zebrałam 2
borowiki usiatkowane. Jeden tylko miał dziurawą nogę.
Muchomorów czerwieniejących było mnóstwo, ale jak to one, prawie same robaczywe. Trafiły się też gołąbki, coś tam udało się z nich wykroić. Poza tym inne ciekawe niejadalne grzybki, o których poniżej. W dużym lesie sosnowym już bardziej spacerowo z pieskami pożegnała mnie samotna
kurka.
Pozdrawiam Was i życzę pięknych zbiorów :).
Ps. Wiadomość dla Zapaleńca:chrustu dużo o wilgotności 56%, a hoj!