Witam. Chodź ten dziwny sezon nieubłagalnie zmierza ku końcowi, to czerpię satysfakcję już ponad 2 tygodnie z rzędu, bo one co prawda występują już bardziej okazjonalnie, to każdy z nich daje wielką frajdę i motywuje do dalszych, coraz dłuższych wypadów w knieje, a mowa o Borowikach. Te na fotce trafiłem w jednej ze swoich tajnych miejscówek. Rosną punktowo w bukach, ale nie w każdych i na tym polega cała tajemnica, że trzeba wiedzieć gdzie one są. 🙂 Niestety, trafiają się robaczywe (nóżki) w pojedynczych egzemplarzach, ale w około 80% są zdrowe Bilans dnia, to 64 sztuki. Pzdr gorąco 👍🙂