Witam. Wpis z dnia wczorajszego bo rodzina żony mnie wczoraj nawiedziła i musiałem to odespać. Spotkanie z Vilainem i jego znajomymi na wesoło bo to hanysy. 😁 Górkę z buczynami musiałem sobie odpuścić ze względu na stan sprawności fizycznej i ruchowej. Natomiast na płaszczyźnie w krzaczyskach, pokrzywach, jeżynach i temu podobnemu badziewiu też się nieźle działo. Fajnych
borowików znalazłem 23, wszystkie głowy trzeźwe, a nogami, to tak w kratkę. Jedna w tę a druga we w tę. W mchu sporo młodzieży podgrzbkowej - 48. A na koniec coś wyjątkowego, nalewajka wisienkowa. Przepychotka.😀