(30/h) Początek (godzina 7.00-7.40) mało zachęcajacy i zimny - 4 C. Potem się trochę rozbujało. Przepiękne boletuski, ale cóż, jak w 60% zasiedlone jak wielka płyta 40 lat temu. Do tego troszkę
podgrzybka z buchtowisk, więc mimo wszystko warto było. Pisząc w upajającym zapachu prawych, suszących się elektrycznie, pozdrawiam wszystkich grzybomańków.