To był pierwszy wyjazd w tym roku w rejon miejscowości Zagnańsk. W końcu o tym miejscu krążą już legendy. Rzeczywiście terenów do obejścia jest sporo, a bez poleconych miejsc - jest ciężko. Tym bardziej, że wysyp już na pewno za nami. Ostatecznie udało się "uratować" wyjazd w kilku miejscach zbiory głównie prawdziwków, kilka podgrzybków - sporadycznie maślaki. W lesie tłumy grzybiarzy - którzy liczą na pełne kosze.. Liczyliśmy na trochę więcej, ale las jest nieobliczalny w jednym miejscu grzyb na grzybie by kilka korków dalej kompletnie nic...