Krótko i na temat. Jakieś 300 małych i średnich
podgrzybków może z 5 większych sztuk. Nie liczę już nie ma na to czasu dzisiaj😀. Moje odczucie jest takie, że grzybów jest mało, albo rosną jeszcze bardziej miejscowo niż zazwyczaj. Generalnie cały las z pojedynczymi grzybami, a w międzyczasie trafiły się trzy takie miejsca, że dosłownie zatrzymałem się w miejscu i na 10-ciu metrach tnę jednego za drugim. W jednym takim miejscu rosło myślę jakieś 80 szt. i potem nic i kolejne miejsce na 50 sztuk. Myślę, że w tym koszu uzbierało się tej drobnicy około 300 w 4 godziny, wychodzi 75 na h.
Nie podaje 75/h bo moje odczucie jest jak 20 na godzinę. Może się rozbestwiłem😀😀. Oprócz tego jeden kozaczek i kilka
maślaków. Ludzi od groma, każdy coś tam miał, niektórzy też mieli pełne kosze i nawet z
borowikami szlachetnymi, ale ja nie trafiłem. Co by nie było to wypad udany i mile spędzony czas, byłem ze znajomym, on też uzbierał tak 3/4 kosza. Pozdrawiam wszystkich, szczególnie Osę, czołowego grzybowego informatora z terenów Krupy😀