Kolejne grzybobranie w lesie mieszanym. Znalezione 25
prawdziwków, jeden
borowik sosnowy, 6
koźlarzy grabowych, 2 piękne 🤗 czerwone, 7
podgrzybków, stado
kurek w tym że 3 koguciki i jeden
maślak pstry. Zaobserwowane: m. in. zasloniak fioletowy (piękny),
kolczak obłączasty (czy ktoś spożywał ?),
gąski różnej maści. Sporo muchomorów i ani jednego
muchomora czerwonego, który jest wdzięcznym obiektem fotografowania.
Jeden dzień, a taka różnica w ilości grzybów. Ludzi sporo, jeszcze więcej skopanych grzybów 😠. Zjazd do wąwozu zaliczony, a jakże 😨. Na szczęście bez większych uszkodzeń, tylko zadrapania. Ale jak to mówią: padłaś, powstań, ubieraj koronę i zasuwaj. Może i mało grzybów dzisiaj, ale jakże mało do czyszczenia. Chyba na kilka dni koszyk zawieszę, las musi odpocząć i ja się wyspać muszę, a i kot 🐈 musi powrócić do normalnego rytmu dnia, bo ciagle czlowieki nad ranem budzą. W końcu urlop. Jak długo wytrzymam, nie wiem.