Cześć😊. Sześć ceglasiów, sześć
koźlarzy grabowych, jeden duży
maślak modrzewiowy o dziwo zdrowy, trzy
gołąbki wyborne, kilkanaście
muchomorów czerwieniejących, których oczywiście nie wliczam do statystyki.
Prawdziwków i innych
koźlarzy nie spotkałem. W lesie robi się bardzo sucho i czekam już na te burze, o których na razie tylko trąbią w pogodzie.
Na szczęście znalazłem jakieś grzyby😊, smutno byłoby wybrać się do lasu i nie zobaczyć nawet jednego grzybka. Ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu pojawiły się całkiem młode
koźlarze grabowe chyba nigdy wcześniej nie spotkałem ich w tym miejscu.
Ceglaki były w różnym wieku, ale tak jak widać na fotce, były też takie najbardziej urodziwe, młode z pięknymi kolorami😊. Długo zastanawiałem się gdzie jechać, u mnie w tej chwili nie ma nic oprócz starych usiatków, gołąbki i
muchomory czerwieniejące jeszcze nie rosną, słowem prawie całkowita pustka. Na początku miała być Małopolska, ale jakoś tak wizja dalekiego wyjazdu przy pojedynczych grzybach w końcu mnie zniechęciła. Potem myślałem, żeby szukać nowych miejscówek w okolicach Tarnowskich Gór, ale wizja gorąca i dość zarośniętego gąszczu pełnego komarów też mnie zniechęciła. W końcu zwyciężyły walory estetyczne, bo lasy nieopodal Gliwic to piękna przestronna buczyna, mogę chodzić swobodnie i podziwiać scenerię wokół, wyciszyć się i naprawdę odpocząć😊. Dodatkowo Dzidek pisał, że było sporo
muchomorów i
gołąbków, więc pomyślałem, że coś tam się wydłubie z lasu. I faktycznie królują
muchomory czerwieniejące i twardawe, które niby są podobne, ale po pewnym czasie zaczynam je odróżniać już na pierwszy rzut oka. Gdyby tak gdzieś na mojej drodze stał jeden krępy
prawdziwek to byłaby bajka😀😀, no ale tym razem się nie spełniło życzenie. Znalazłem również bardzo ładne murszaki rdzawe, widać to jest właśnie ich czas. Na koniec życzę wszystkim, żeby jednak popadało, bo ostatnio straszy mnie wizja wielkie czerwcowej pustki grzybowej, mam nadzieję jednak gdzieś tam coś tam będzie rosło. Pozdrawiam😀