Udało się😁😊 znalazłem swoje upragnione
koźlarze czerwone😍 i wreszcie mogę zaprezentować beskidzką salamandrę w odpowiednim towarzystwie. Szukałem w DG tam gdzie TRIO działa, ale znalazłem tylko
maślaki i jednego
koźlarza babkę, szukałem w Gliwicach (stamtąd są zdjęcia z ceglasiami 6 szt. tylko), no i wreszcie znalazłem w Jaworznie😊. Najtrudniej znaleźć nowe miejsce, nie powiedziałbym, że jest dobrze bo grzyby rosły tylko w jednym miejscu, ale za to jakie😁
28
koźlarzy czerwonych w jednym miejscu, jak zobaczyłem piękny krągły czerwony kapelusz na tle zielonej trawy to nie mogłem uwierzyć w swoje szczęście😊, przesunąłem wzrok trochę na prawo a tam dwa następne😁😁 no to już była prawdziwa euforia, zrobiłem fotki zostawiłem grzybki idę kawałeczek dalej a tam stoi sześć małych pękatych grubasków jak w szeregu jeden za drugim🤗, obok w trawie stoi dumnie kolejny i następny i tak co kilka kroków, jednym słowem znalazłem się w siódmym niebie😁. Potem chodziłem jeszcze po okolicy ale nie znalazłem już nic więcej. To i tak wystarczy mi w stu procentach. Pierwszy raz miałem z sobą koszyk i zapełniłem go w połowie. Uwielbiam
kozaki czerwone, a takie pękate i dorodne to po prostu bajka😂