Znalazłem swoje wymarzone
borowiki sosnowe😁😍 także teraz jestem prze szczęśliwy i mogę już naprawdę kończyć sezon jesienny😁 Sosnowe 2 szt, reszta to
gąski zielonki i niekształtne w liczbie około 30
zielonek i 30 siwek, zebrałem też jednego małego
siedzunia sosnowego,
podgrzybków nie brałem, ponieważ mimo, że ładnie wyglądały to wszystkie były przemrożone. Prawie zapomniałem dodać, że trafił się też jeden szlachetny, który wyrósł w niesamowitej scenerii na piasku wśród seledynowych chrobotków pod małą sosenką😍
Wstałem z samego rana, przygotowałem się do wyprawy, odpaliłem swój teleporter i 2,5 godziny później obudziłem się w baśniowej krainie😍 Słoneczko świeciło, sosny zielone jak w środku lata, do tego dywany mchów i wspomnianych już seledynowych chrobotków. Czego można chcieć więcej?? Już tylko jednego, a mianowicie ciemno bordowego kapelusza
borowika sosnowego wyłaniającego się z zielonych mchów😁, taki właśnie widok czekał na mnie.... taką miałem nadzieję😊 i stało się po godzinie chodzenia wreszcie pierwszy raz w życiu znalazłem to cudeńko😊. Radości było co niemiara😊 Jak już ochłonąłem trochę zacząłem marzyć o kolejnym, ale to okazało się niezwykle trudne, nachodziłem się strasznie i po 4 godzinach trafiłem drugą sztukę. Dla urozmaicenia zbierałem co jakiś czas
gąski, nie starałem się jakość szczególnie, ale jak już stały na widoku nie omieszkałem się schylić. W drodze powrotnej trafił się jeszcze wspomniany szlachetny, nie mogłem uwierzyć, że wyrósł w takim miejscu😊. Teraz jak udało się zrealizować najważniejszy cel na ten sezon, mogę troszkę odpuścić, ale jakiś spacerek cotygodniowy na pewno będzie😁 Pozdrawiam!