Las duży sosnowy. W lesie wilgotno ale siwo od przymrozków. Ludzi kilkanaście. Po trzech nocach z temperaturą ujemną -5 stopni wyruszyłem w las zobaczyć czy cokolwiek się znajdzie. Grzyby pięknie rosną ale są przemarźnięte.
Prawdziwki pojedyńcze zdrowe.
podgrzybki całe stadka sporo zdrowych. Sitarki całe stada nie zabierałem.
Maślaki pojedyńcze sporo robaczywych.
Sarenki pojedyńcze sporo robaczywych.
Gąski zielonki i niekształtne po kilka sporo zdrowych. Sporo rośnie różnych gatunków grzybów mniej znanych lub niejadalnych. Teraz ma być coraz cieplej tak więc jeszcze będzie co zbierać.