Laski różne, zazwyczaj śródpolne brzezino-sośnino-dębiny. Nie wierzyłam, że nasz teren jednak coś wyda, więc pojechałam na Mazury gdzie przez tydzień oddawałam się grzybowej rozpuście, co opisałam na swoim blogu ( https://antymiasto. blogspot. com/2019/10/grzyby-2019-czesc-druga-krotki-lesny. html ) zapraszam do poczytania i obejrzenia fotek. Wróciłam zmordowana jak straszni diabli i okazało się, że i mazowieckie piachy "puściły" Codziennie koszyk. Resztkowe
prawdziwki, a jestem pewna, że czeka mnie tydzień podgrzybkowy, oooo.