Puszcza bydgoska. Dziwnie - przez pierwsze 2 kilometry prawie nic, później prawdziwy wysyp.
Większość zebrałem w "gąszczu" (prawie same krzaki) lasu mieszanego. Okazało się, że niepotrzebnie, bo dalej w wysokim lesie również było mnóstwo
podgrzybków. O kleszczach już się nie rozpisuje, bo od jakiś 5 lat trafiam na nie w każdym miejscu. Pech, czy jest ich więcej?