niszczu - grzybobranie 21 wrz 2019, sobota

sezony 2019 0916-0922 SK dolnośląskie #118 (79 fot.) kujawsko-pomorskie #58 (29 fot.) lubelskie #13 (7 fot.) łódzkie #84 (50 fot.) lubuskie #41 (22 fot.) małopolskie #73 (51 fot.) mazowieckie #139 (70 fot.) opolskie #57 (39 fot.) podkarpackie #38 (18 fot.) podlaskie #3 pomorskie #72 (41 fot.) świętokrzyskie #41 (30 fot.) śląskie #251 (195 fot.) warmińsko-mazurskie #22 (13 fot.) wielkopolskie #119 (50 fot.) zachodniopomorskie #74 (41 fot.) woj. nieokreślone #14 (9 fot.) zagranica #1 (1 fot.) aktualne występowanie grzybów napisz o grzybobraniu
© fotografia została załączona przez informatora o grzybobraniu; z pytaniem o jej wykorzystanie poza ramami systemu monitorowania występowania grzybów grzyby.pl należy kontaktować się bezpośrednio z autorem fotografii a nie ze mną (kontaktu do autora zdjęcia zwykle nie posiadam)
468 borowików szlachetnych w dwie osoby
Grzybobranie zaczynamy wcześnie rano od lasu jodłowego. Miejsce piękne, ale okazuje się strasznie przebrane - grzyby są (w ilości ok. 20/h), ale tylko takie, które urosły w nocy, większych grzybów absolutny brak. Mało tego - ludzi przybywa z każdą minutą. W tej sytuacji aktywujemy plan B i jedziemy na inną, z góry upatrzoną, miejscówkę. Tu ludzi także sporo, ale i las dużo większy. A im dalej w las, tym ludzi mniej, a grzybów więcej. Odchodzimy kawał drogi od samochodu i kolejne borowiki lądują w naszych koszykach, znajdowane w lesie mieszanym jodła-sosna-buk, a potem w lesie bukowym. Prawdziwki rosną wszędzie, czasem punktowo, a czasem po kilkanaście w jednym miejscu - coś pięknego i niespotykanego dla mazowieckiego grzybiarza. W pewnym momencie zaczynam borykać się z brakiem miejsca w koszyku - mam jednak szczęście nie tylko w grzybobraniu, bo znajduję porzucone w lesie 15 l wiaderko po farbie i problem się rozwiązuje. Od czasu do czasu trafiają się również grubonogie podgrzybki, rzadziej ceglasie i koźlaczki dębowe. Są i maślaczki, ale dla tych brakuje miejsca w naszych koszykach/wiaderkach. Grzyby prawie wszystkie młode, z rzadka tylko nieco starsze osobniki, praktycznie brak robaczywych. Grzybobranie kończymy bardzo zadowoleni, z kilometrami w nogach, kilogramami w rękach, bananem na ustach, bólem w plecach i niemalże idealnym prawdziwkowym remisem - 235 do 233 sztuk. Potem już tylko 2 godziny do domu i 8 godzin przerabiania grzybów - ale było warto. Pozdrawiamy wszystkich grzybniętych.
sezony 2019 0916-0922 SK dolnośląskie #118 (79 fot.) kujawsko-pomorskie #58 (29 fot.) lubelskie #13 (7 fot.) łódzkie #84 (50 fot.) lubuskie #41 (22 fot.) małopolskie #73 (51 fot.) mazowieckie #139 (70 fot.) opolskie #57 (39 fot.) podkarpackie #38 (18 fot.) podlaskie #3 pomorskie #72 (41 fot.) świętokrzyskie #41 (30 fot.) śląskie #251 (195 fot.) warmińsko-mazurskie #22 (13 fot.) wielkopolskie #119 (50 fot.) zachodniopomorskie #74 (41 fot.) woj. nieokreślone #14 (9 fot.) zagranica #1 (1 fot.) aktualne występowanie grzybów napisz o grzybobraniu

niszczu - grzybobranie 21 wrz 2019, sobota

ta strona być może używa ciasteczek (cookies), korzystając z niej akceptujesz ich użycie — więcej informacji