Jeden zasuszony kozak, jeden piękny ceglastopory, trzydzieści trzy kanie i ponad 400 podgrzybków. Tym razem bliżej Sosnówki jak Miodar. Powoli zaczyna się odczuwać brak wody (opadów) grzyb nieco większy ale już lekko przesuszony, nie jest tak jędrny jak w zeszłym tygodniu.
Pojawili się pierwsi "lokatorzy" (w zeszłym tygodniu ilość zainfekowanych grzybów była poniżej 1% i to tylko w korzonkach) obecnie niektóre egzemplarze grzybków zostawały w lesie... Przepiękny dzień na chodzenie i zbieranie grzybów oraz podziwianie przyrody. Dołączam dwa zdjęcia ze stawów w Sosnówce na których widać zbliżającą się jesień. Po powrocie do domu kota miała radochę z zabawy szyszkami modrzewiowymi i gałązkami z chrobotkiem. No i ostatnia sprawa ostrzeżenie. Kiedyś jeżeli nie było zakazu można było wjechać i zaparkować na początku drogi do lasu. Obecnie zmieniono przepisy i każde naruszenie "ściany lasu" jest surowo karane przez straż leśną. Między Miodarami a Sosnówką są wyznaczone trzy parkingi leśne (jadąc od Miodar dwa lewej stronie i jeden po prawej stronie drogi). Dodatkowo w samej Sosnówce na końcu drogi "Przy Murze Berlińskim" (za sklepem w prawo) tuż przed ścianą lasu zrobiono dodatkowe
miejsca postojowe. No i ostatnie dwie sprawy. Las daje nam wszystkim wiele radości, uspokojenia i dzieli się swoimi owocami. Proszę zabierajmy śmieci ze sobą do miasta gdzie są stosowne miejsca do ich zbiórki i utylizacji. Za to w przyszłym sezonie będzie nam równie przyjemnie wrócić do czystego, rozśpiewanego ptasimi głosami lasu. No sprawa "pseudo grzybiarzy" widziałem jak całe rodziny rozkopywały z liści rowki w poszukiwaniu maleńkich borowików. Zysk niewielki a takie usunięcie liści i rozgrzebanie grzybni powoduje jej kompletne wysuszenie. Prawdopodobnie w tym miejscu w przyszłym sezonie będzie "pustynia"... Czy warto ???