No pewnie, że byłem :). Wczoraj, dziś... Las mieszany, grzyba ogółem 35 szt, z tego 5 żółtych
maślaków na smaka, reszta to
podgrzybek. Czas 6.45-10.00, czyli mniej więcej się zgadza. Niskie buty, czapka, rękawiczki (gumiaki niepotrzebne) - wystarczy za komentarz. Nawet ludzi mniej, widocznie się zniechęcili. Ze sprzedaży butelek 4 zł, za puszki (1 kg) 3,5 zł... a grzyby 2,5 kg oddałem za darmo znajomej. Phi, też mi interes :).
Dzidek pisał, że rozkminił porządek, w jakim
podgrzybki rosną :). A ja ani w ząb :). 3 stare "heble" w zaroślach, paprociach i trawach (model poglądowy na zdjęciu), jeden mały wielkości kciuka na suchej ściółce. I tak w kółko... Ale żem się nachodził, aby te 3/4 wiaderka nazbierać.. Tych pierwszych z reguły nie ruszam, po co mi osobniki w podeszłym wieku (jedynie na suszenie, a na to mam czas), bardzo małych też nie. Czyli znowu zmiana warty. Niedługo nów i ma być cieplej, zobaczymy co się urodzi. Pozdrawiam grzyboświrków :). M.