Suche fakty: 45
prawdziwków, 6
podgrzybków brunatnych, 4
maślaki modrzewiowe, 6
ceglastoporych, 1
kozak babka, 2
kanie,
opieńki ciemne i znalezione pierwszy raz w życiu prawdziwe
opieńki miodowe😃
Nie wiedziałem, czy w ogóle dzisiaj gdzieś pojadę. Czekało mnie mnóstwo rzeczy do zrobienia, żeby udowodnić pozostałym domownikom, że zajmuję się jeszcze czymkolwiek innym oprócz zbierania grzybów😃. Od razu jak tylko wstałem zacząłem robić wszystkie zaległe rzeczy jak szalony, bo pomyślałem, że jaz nadrobię zaległości to z czystym sumieniem będę mógł pojechać do lasu, ale że ostatni nie zajmuję się niczym innym tylko jeżdżeniem na grzyby miałem milion zaległych spraw do załatwienia. A więc: kosiłem, pieliłem, ciąłem, rąbałem, przycinałem, sadziłem, naprawiałem kupowałem,... jak się obrobiłem to była 15.30 mało czasu, dalszy wyjazd odpada, a więc pomyślałem nadszedł czas, żeby sprawdzić jak sprawy mają się w Gliwicach. Początkowo było raczej kiepsko, ale w potem sprawy miały się coraz lepiej. Nie jest tak jak rok temu, ale można nazbierać pięknych
prawdziwków. Grzyby rosną w zupełnie innych miejscach niż rok temu zbierałem, bo większość tamtych miejsc zniszczyli leśnicy. O dziwo około 70%
prawdziwków zdrowe, poza prawdziwkami zdrowe sto%. A i jedna sprawa, pierwszy raz w życiu znalazłem prawdziwą opieńkę miodową, jest urocza, to co wszyscy zbierają to zazwyczaj jest
opieńka, ale ciemna, tą zresztą też dziś zebrałem. Pozdrówki😃😃😃 Darz grzyb!!