Po weekendzie, więc do lasu. Od 15.00 do 17.00. Dzisiaj cisza i spokój.
Prawdziwki u nas się już kończą,
ceglastopore jeszcze walczą, ale to tez już końcówka. Jest dużo
podgrzybka, ale dużego (dlatego w doniesieniu 50 szt., a nie jak ostatnio pisałem 80 szt. ). Trzy zimne poranki ( szron na trawie) też na pewno dały grzybom popalić. Nadal można nazbierać jak się znajdzie "dziewicze" miejsce. Znalazłem (jest na zdjęciu) dużego, białego grzyba, było ich zresztą więcej. Kto wie co to za pan ?
Pozdrowienia z Krupy.