W sumie nie wiem dokładnie, jak liczyć, bo wczoraj zebrałam ok 100 szt
podgrzybka w ok 20 minut w lesie świerkowym, a dziś w pół godziny w lichej brzezinie ok 40
prawdziwków. Myślałam, że już po prawdziwkowym wysypie, ale udało się znaleźć i w dodatku małe rosną... Gdyby raczyło popadać, to pewnie jeszcze jakieś tabunki by rosły, a tak schnie na potęgę i jeszcze mrozy zapowiadają.... Jutro pędzę na jeszcze dwie miejscówki, może jeszcze się uda. Powodzenia i Wam :)