Witam Wszystkich. Po prawie tygodniowym poście, nareszcie w lesie. Silny zimny wiatr, liście lecą na potęgę, las szykuje się już do zimowego snu. Para wiewiórek rozrabia między gałęziami drzew. Wspaniale jest podziwiać wszystkie metamorfozy, jakie przechodzi las. Po tygodniowym wielkomiejskim zgiełku, brakowało mi lasu jak powietrza. Cisza, cisza i jeszcze raz cisza. Dobra, dość tej melancholii, przejdziemy do tematu grzybów. Grzyby są, tylko trzeba ich poszukać. Zbierałem w lesie mieszanym, zebrałem około 65 sztuk.
Borowiki 3 sztuki,
podgrzybki 62 sztuki i około kilogram
opieńki, której nie wliczam do raportu. Zaznaczam że policzone są tylkozdrowe grzyby. Wiele zasiedlonych zostało w lesie, a te wielkie zawisły na gałęziach drzew. Kosza jeszcze nie chowam. Jutro kolejna wizyta w lesie, myślę że gdzieś w okolicach Czchowa. Pozdrawiam wszystkich.