Cały czas ten sam las. Pomimo wczorajszych pielgrzymów udało się cosik uzbierać. Na pierwszy ogień młodnik dębowo-sosnowy i dwa dorodne prawe (na pierwszy rzut oka jednego pomyliłem z
podgrzybkiem), poza tym kilkanaście malutkich
prawusków w tym
ceglasie (3 szt) no i oczywiście koszyczek
podgrzybków. Częściowo posuszone a częściowo pomarynowane. Podejrzewam iż pozostanie nam jeszcze tylko jeden weekend i się grzybki skończą. Czas pokaże. Udanych zbiorów. Pozdrawiam serdecznie wszystkie leśne ludki.