Pojechałam by zakończyć ten skromny sezon grzybowy najpierw Kobyla Góra ale gdy po godzinie znalazł się jeden podgrzybek zmieniłam rejon i pojechałam w znane mi lasy do Międzyborza. Dosłownie kilka sztuk młodych, reszta to podgrzybki kilkudniowe. O dziwo mało lokatorów chyba tylko trzy zostały w lesie. No cóż chyba w czwartek znów podjadę 🤔