Niecały tydzień temu znalazłem miejsce, w którym można było nazbierać. Już wtedy były to grzyby duże i średnie i nie było małych, wiedziałem że to ostatni gwizdek żeby coś jeszcze złowić. Zajrzałem tam dzisiaj o 14.30 i do 17 nazbierałem wielki czubaty kosz
podgrzybków brunatnych i parę
kozaków. Grzyby niestety w większości stare i duże, a oprócz tego masa grzybów już spleśniałych bądź zgnitych. Szkoda, że nie trafiłem na tą miejscówkę wcześniej. Były informacje, że można znaleźć młode grzyby, ale ja takich nie spotkałem. Poza tym jednym miejscem grzybów nie było wcale. Aż dziwne takie miejscowe występowanie. Pewnie takich miejsc jest więcej, bo cały czas są pozytywne doniesienia. Momentami było naprawdę dobrze po 5-7 sztuk w jednym miejscu blisko siebie, grzybów nie mogłem dozbierać do końca bo zaczęło się robić ciemno i wyszedłem w trakcie dość intensywnego zbioru. Pozdrawiam i życzę udanych zbirów:-)