Dziś wyjechałem z żoną i 3 letnim synkiem na grzyby. Można się spodziewać ile takie dziecko przejdzie... W promieniu 200 metrów uzbieraliśmy około 5 kg podgrzybków. nigdy nie widziałem takiego wysypu. W jednym miejscu (polance) znalazłem około 30 podgrzybków. Wszystko na obrzeżu lasu. Idąc w głąb pusto. Wiele robaczywych, nawet młodych. Ech ale przyjemność :) Na zdjęciu mniejsza połowa (rodzinka dostała połowę zbioru) grzybów już po wyczyszczeniu.