(50/h) Las iglasty, duze drzewa. 5 godzin w lesie wsumie 250 podgrzybków ja zebralem, reszta rodzinki podobnie. pozdrawiam wszystkich grzybiarzy i admina.
(10/h) Słoneczna sobota zachęciła do wyjazdu- grzybowe mikołajki :). Las cichy i śliczny jak zawsze. Pełen zapachu mokrej grzybni. podgrzybki w większości przemrożone ale wszystkie zdrowe. Trafił się też pojedyńczy maślak, nasączony wodą jak gąbka. W trzy osoby zebraliśmy około 60 sztuk, w dwie godziny. Schną na grzejniku. Pozdrawiam grzybiarzy i admina.
(3/h) Była ładna pogoda więc postanowiliśmy pierwszy raz w życiu udać się na grzyby w grudniu. Tak dla hecy i dla pobicia rekordu ( dotychczas 11 listopada ) najpóźniejszej wizyty w lesie. To był nietypowy i nieudany rok dla miłośników grzybobrania na Dolnym Śląsku ale jak na grudzień to natura zaskakuje nas na PLUS. Po dość długim spacerze udało nam się we dwoje znaleźć 25 podgrzybków, nie licząc małych ilości boczniaków i gąsek polnych. Jak na grudzień nie był to stracony czas. Gdyby mnie ktoś jeszcze zachęcił to jestem gotów jeszcze wyśrubować ten rekord. Oby za rok było znacznie lepiej. Pozdrawiam miłośników grzybobrania
(0/h) 3 grudnia piękna słoneczna pogoda więc czas na spacer po lesie. Grzybków już nie było poza trzema już mocno sfatygowanymi podgrzybkami. W tym roku nie widziałem żadnego goryczaka a za to są i dalej rosną lisówki i to w wielkich ilościach są wszędzie. Gdyby one rosły latem myślę, że dużo ludzi myliło by je z kurkami. Jeszcze nigdy nie widziałem takiej ilości lisówek i tak podobnych do kurek. Rok temu trafiłem na taki sam wysyp jak teraz tylko nie lisówek a goryczaków. Widać wszystko zależy od pogody a nie rejonu.