(11/h) gąska niekształtna 31, gąska zielonka 2,6 wyrzuciłem (chyba nie były to zielonki niekształtne). Na Wikipedii sprawdzałem że są 4 gatunki gąsek podobnych do gąski niekształtnej. Są to:trująca gąska pieprzna, czarnołuskowa o małym znaczeniu i rzadka, ziemistoblaszkowa jadalna ale mało smaczna i ostra o ostrym smaku (klasyfikacja wg Gumińskiej i Wojewody)
(20/h) O mały figiel a bym się nie wybrał, bo przecież mrozek od środy. A tu w lesie całkiem sporo grzybów, aż nie do wiary. Wszystkie zamrożone, więc trzeba się spieszyć z obieraniem... 20 podgrzybków (i małe i duże, pękate), gąski szare i zielone (20), niektóre to właściwie gęgawy a nie gąski, kapelusze wielkości talerzyka! Do tego wodnicha, liczona 5/1. Trudno powiedzieć kiedy te grzyby wyrosły, może jeszcze przed środowymi przymrozkami - wszak zamrożenie konserwuje. Choć niektóre gąski zdradzały objawy rośnięcia w czasie przymrozków - to znaczy rósł trzon (i wyginał się) a kapelusz nie mógł się przebić przez zmrożony mech. Ma być ocieplenie, więc kto wie...., może być jeszcze ciekawie....
(20/h) Brzegi lasu wystawione na słoneczne promienie. Na początku nie było słoneczka, więc tak "na nosa" każda większa kępa gałęzi. Ściółka chrzęści, od czasu do czasu widać wybielone szronem pojedyncze opieńki. Trochę podgrzybków ( 22 przez 4 godziny) Małe i duże, ale zmrożone zupełnie! Gąski nieliczne, parę boczniaków, które nic nie urosły przez 10 dni, tylko je mróz skuł. Na osłodę 3 dorodne, nie robaczywe duże i młode maślaki (pod sosnową gałęzią na krawędzi łąki) Po powrocie z grzybobrania szybko trzeba było smażyć grzybki, bo zrobiła się w kuchni kałuża! Do zobaczenia w lesie, ludzi brak, za to na polu po drodze paśły się 3 dorodne samce bażanty. Znowu rżną drzewa w lesie, co zagajnik sosnowy, czy brzozowy urośnie, to go wycinają. Przed Osieckiem koło torów ognisko i parę samochodów i rżną, w Ponurzycy po prawej stronie od drogi powyżej zabudowań laski przy sadach nie istnieją już, żal ich. Jeżdżę 50 km do tych "moich" lasów nigdy nie wiem co mnie przywita... i
(15/h) Niestety przymroziło "trochę". Prawie wszystkie grzyby typu "zmarźlak twardy". Zmroziło ściółkę, głęboki mech też. Tylko w największej gęstwinie - nie. W brzozach+trawy opieńki (niektóre pięknie wyrośnięte, stojące niczym koźlarze ale oprószone szronem!), w sosnach tylko wodnichy ratowały sytuację (obie nacje liczone 5/1). Do tego kilka podgrzybków, 2 cukrówki i 1 gąska siwa.