(15/h) Kilkudniowe całodobowe przymrozki, nieco śniegu na podłożu, zimno. Mimo tego w stałych miejscówkach kilkanaście młodych pachnących gąsówek fioletowawych i znacznie mniej niż wcześniej, ale też okazałych, gąsówek podwiniętych. Na powalonej kłodzie olchowej chyba ze 1 oo kapeluszy łycznika późnego/z uwagi na prawdopodobne działanie kancerogenne ostatnio go nie zbieram-nie ma potrzeby-z rodziną żyję dosyć zgodnie/. W starym, przerosłym trawą maliniaku jakby więcej niż przedtem opieniek-z białymi od szronu czapkami i sztywnymi jak pal Azji trzonkami wydają się sympatyczniejsze niż wcześniejsze, oklapnięte i rozmokłe od deszczu-ok 4 l to niezły urobek. Pozdrawiam opuszczających już lasy./U mnie sezon trwa cały rok/