(13/h) Niedzielny" marszobieg" po lesie zaowocował znalezieniem 25 szt. borowika ceglastoporego, grzybki w większości wyrośnięte i o dziwo prawie wszystkie zdrowe! w ściółce sporo wilgoci, grzybki rosły po kilka szt. na 1-2 m2 a w ich poszukiwaniu przekopywałem las świerkowo-jodłowy. Wody już chyba wystarczy, teraz czekamy na słoneczko, pozdrowionka!!! :)
(8/h) las iglasty 2 godziny spaceru, osiem podgrzybków trochę suche, ale zdrowe, ponad 10 podgrzybków robaczywych, grzybki tylko na skraju lasu, w lesie nic, nawet "psiaków"..
(20/h) Sobotni poranek tradycyjnie wypad do lasu, pogoda taka sobie, ściółka mocno wilgotna, trzy godziny spaceru po igliwiu przyniosły około 60 szt grzybków, w większości borowiki ceglastopore w rozmiarach od L do XXL, kilkanaście borowików szlachetnych, kilka podgrzybków złotawych i brunatnych. Zbiory wyjątkowo nie robaczywe, być może to początek wysypu prawdziwka.
(15/h) Niezły spacer kilkugodzinny. Najpierw drogę przebiegł czarny kot ale przepowiednia się nie sprawdziła. Na początek jeden borowik ceglastopory, później 6 kozaków czerwonych, 1 prawdziwek, dwa sitarze i 27 żółtych maślaków. Do tego około 50 kurek. Wszystko w niecałe dwie godziny. Chodzenie po "paryjach" jest męczące, ale się opłaca..
(20/h) Podobnie jak u kolegi z Tarnowa lasy bukowe i w sumie to nic tylko kurki w znanych miejscach. Gdzie się ukryły te borowiki?Tylko czekać bo las wilgotny i pachnący grzybnią.
(4/h) 3 godziny w lesie, 11 ceglastoporych głównie młodzież, 1 podgrzybek duży, piękny i zdrowy. Towarzysząca mi osoba "nakosiła" ok. 2 kg (małe wiaderko). Pozdrawiam wszystkich majowych grzybiarzy.
(5/h) 1 borowik szlachetny, 9 ceglastoporych do domu. Całe mnustwo jednych i drugich całkiem zrobaczywiałych i zjedzonych przez ślimaki, pojawiły się kurki w dość dużej ilości, ale jakby nie chciały rosnąć
(23/h) Dwie godziny w lesie iglastym, efekt: 24 prawdziwki, 20 ceglaków, 3 podgrzybki. Grzyby niestety w większości robaczywe nawet te młode. W lesie mokro, padał drobny deszczyk. Konkurencji brak.
(15/h) Wysyp borowika ceglastoporego - od maluchów do "potworów", które pozostawiłam w lesie ku dalszej uciesze czerwi i ślimaków (fot.). Oprócz tego jeden okazały borowik szlachetny (pierwszy w tym sezonie) i jeden zaskroniec, który oddalił się spokojnie, choć pospiesznie, nie dając mi pozwolenia na wykonanie artystycznego zdjęcia portretowego.
(9/h) Szału nie ma, ale można coś "uchodzić", popołudniowe grzybobranie przyniosło 6 szt prawdziwka, 10 ceglaków oraz 2 podgrzybki złotawe. Grzyby częściowo robaczywe. W lesie bardzo sucho, zapowiadają opady. W zeszłym roku o tej porze był mocny wysyp prawdziwka.