(20/h) W 2-3 godz. zebrałem ok. 60 szt. (2 zdrowe prawdziwki, kilka koźlarzy, pozostałe to ładne, małe, zdrowe podgrzybki). Widać miałem więcej szczęścia niż inni, gdyż trafiłem na wyjątkowo wilgotna miejscówkę. Grzyby, nie licząc koźlarzy, rosły tylko tam (również masa niejadalnych). W innych miejscach susza! WODY!!!!
(3/h) udało nam się z kolegą znaleźć około 10 dorodnych prawdziwków w ciągu 15 minut zaraz po wejściu do lasu, jednakże dalsze ponad dwu i półgodzinne grzybobranie nie dało prawie żadnych rezultatów. Przypadek.