(25/h) Fatalnie: nie ma młodych grzybów ( poza kurkami ) Wynik: 4 osoby, 5 godzin chodzenia po pięknym, sosnowym lesie i znalezione: 2 prawdziwki, 4 koźlarze czerwone, 4 koźlarze brązowe, 3 podgrzybki ( stare ), dwa kilogramy kurek różnej wielkości. Co ciekawe nie ma nawet młodych psiaków. Spotkaliśmy w lesie jeszcze dwie wielopokoleniowe rodziny grzybiarzy którzy chodzili znacznie dłużej niż my, ale wyniki mieli podobne. Z obserwacji przydrożnych straganów można wysnuć wniosek, że obecnie na linii Chojnice - Gdańsk znaleźć można wyłącznie kurki ( tylko w jednym ktoś oferował koźlarze ). Po drodze kontrolnie zahaczyłem o okolice Wdzydz, ale tam jeszcze gorzej. Obecnie ( od trzech tygodni ) siedzę na Wyspie Sobieszewskiej - tutaj też grzybowa pustynia, nie ma nawet maślaków, które w wydmowych sosnowych laskach lubiły o tej porze się pojawiać.
(40/h) 2 godzinny spacer z wynikiem 45 koźlarzy czerwonych (piękne wyrośnięte i wszystkie zdrowe okazy), 22 koźlarzy babka i reszta podgrzybki, ogólnie wysyp koźlarzy gdyż spacerowałem po miejscach mocno uczęszczanych a mimo to porządne wiadro było:]
(12/h) To był tylko taki szybki pół godzinny spacer po pracy. 1 borowik szl., 2 maślaki, 4 kurki, 2 podgrzybki zajączki, 3 podgrz. brązowe. Pozdr dla nostradamusa
(50/h) 2 godzinny spacer przyniósł łącznie jakieś 80 koźlarzy (w tym 14 czerwonych reszta babka) a drugie tyle było robaczywych;/ 4 borowiki ceglastospore, 2 borowiki szlachetne, kilka podgrzybków i maślaki także sezon w pełni;]