(30/h) Ogólnie słabo - w dwie osoby 3 duże kosze grzybów, ale 8 godzin łażenia. W lesie sucho i zimno. Sytuację ratuje płachetka kołpakowata (turek), której jest sporo i w większości młoda i zdrowa. Do tego podgrzybek i w młodych brzózkach ostatnie egzemplarze koźlarzababki i pomarańczowożółtego. Maślaki wszystkie, nawet najmniejsze zasiedlone lokatorami. O dziwo jest jeszcze sporo kurki. Prawdziwek zniknął całkowicie, jak pogoda się nie zmieni to koniec grzybów w tym roku.
(40/h) Grzyby są ale trzeba się za nimi nachodzić. NIe rosną młode, natomiast jak się trafi na niewyzbierane miejsce jest dużo. Przeważają podgrzybki i kurki. Sporadycznie koźlarze lub prawdziwki. Moim zdaniem brakuje deszczu i jest trochę za zimno.
(100/h) Bardzo dużo podgrzybków (prawie nie ma młodych) 15 prawdziwków trochę kurek i kilka kożlaków, maślaków mnustwo ale wyrośnięte i robaczywe. W 5 godz. zebrałam 25 litrowy kosz wiadro i reklamówkę grzybków