(60/h) Zwyczjny weekendowy wyjazd na grzyby, co robi setki ludzi z mojego miasta: parę kilometrów za miasto (nie wiem dlaczego na mapie jest tak biało, czyżby nikt nie udzielał się?)
(25/h) W niedzielę wybrałam się na grzyby ok. 14. oo. Zbiór okazały - 17 pięknych borowików ( niektóre widać było z 20 metrów), podgrzybki w małej ilości i sporo kani ( część zaczerwiona).
(200/h) Madagaskar po Niemieckiej stronie drogą na Dobieszczyn i prosto do Niemców ze 4 km - zero ludzi w lesie i kupa podgrzybków głownie w liściach i jagodzinkach. Tylko zbierać polecam, a niedowiarki... cóż ich sprawa gdzie zbierają.
(20/h) Bardzo ciepły dzień, dużo grzybiarzy po obu stronach granicy. Zbiory słabe. Po niemieckiej stronie trochę lepiej niż po polskiej. Ogólnie mówiąc - pół koszyka grzybów w ciągu 4 godz.
(35/h) Późnym popołudniem wybrałam się na grzyby. Borowiki są, podgrzybków coraz więcej i pokazały się czubajki czerwieniejące. Udany zbiór. Grzyby nie są zaczerwione teraz - więc większość zamroziłam.