(40/h) Jako zmotoryzowani, blisko samochodu, aby go nie zgubić, czyli nie zagłębiając się w las - przede wszystkim podgrzybki, 10 zajączków, 8 borowików i 15 maślaków. Przy drodze miejscowym można było pozazdrościć borowików. Ale generalnie dopiero zaczynają się grzyby, więc i niedzielni grzybiarze pewnie się doczekają wysypu :)))
(40/h) Całkiem sporo grzybów, zwłaszcza wzdłuż leśnych ścieżek. Pojawiły się borowiki, koźlarze, maślaki, podgrzybki, kanie i kurki. Z ciekawszych grzybów odnotowac można wysyp muchomorów rdzawych (tzw. pznienek) i gołąbków grynszpanowych. Pod świerkami znaleźc można jadalną, podobną do maślaka klejówkę kleistą.
(25/h) Grzyby zbierane na drodze do Świtu. Bardzo ładne borowiki szlachetne i ceglaste. Dużo maślaków ale zgnite. Zdarzyło się parę czarnych łepków. Zaczynają się grzyby!!!
(10/h) skraj lasu sosnowego same podgrzbyki brunatne. po drodze spotkalem gdzybiarza wracajacego z poligonu. posiadal pol wiadra prawdziwków lecz chodzil caly dzien tzn od 8 do 14. ja przypadkiem zebralem kolacje dla dwojga :) nalezy oczekiwac opadow i czas grzybobrania sie zaczął
(120/h) Lasy w okolicach Solca Kujawskiego. 3 kilometry w głąb lasu... Na początku dość słabo... same poprzewracane trujaki..., później kilka czarnych łebków. Jednak doszedłem do jednego zagajnika średnich rozmiarów... To był prawdziwy raj dla grzybiarza. Wysyp zajączków. Co krok jakiś. Spokojnie można byłoby tam znaleźć z 200 w godzinę, jednak to zależy od szczęścia... Sądzę, że gdyby nie ten zagajnik to miałbym jedynie pół wiaderka czarnych łebków i prawdziwków. Teraz jednak mam duuużo. Moje grzybobranie jednak skrócone zostało przez leśnych towarzyszy - dzików.