Tam gdzie historia się zaczęła tam i się kończy...
Lasy po tej stronie warszawy zasypane śniegiem... spacer na zakończenie sezonu.
Wygrzebany że sniegu podrzybek w ilośći 10 szt. Przemarznięte Podsumowując ten trudny dla mazowsza sezon szczególne podziękowania dla Gucia. Pocza. Anika i kilku innym, dzieki którym poznałem nieznane lasy na mazowszu. Pogoda nie była w tym roku łaskawa i za grzybami trzeba było podróżować dziesiątki kilometrów.... jednakże podsumowując ilośći w słoikach i suszonych i tych zjedzonych na bieżąco sezon uratowany.... i kondycji przybyło po długich spacerach w lesie. Do zobaczenia w przyszłym sezonie. Oby gorszy nie był 😉... dla wszystkich dla których las jest odpoczynkiem i przyjemną odskocznią od wszystkiego wokoło pozdrowienia.