Piławski las przy kopalni nadal bardzo daleki od tytułu super miejsca na grzybobranie. Pojawiają się
prawdziwki i
koźlarze, ale częstotliwość ich występowania jest bardzo marna. Można jednak coraz częściej spotkać tzw. "trujaki" więc warunki do rozwoju grzybni są już zdecydowanie lepsze niż chociażby tydzień temu. Dwie przyjemne miejscówki pozwoliły wypełnić do połowy koszyk opieńkami, do tego wpadło kilka prawych i
kozaków, ale to wciąż nic w porównaniu z tym co ten teren jest w stanie zaoferować w czasie wysypu. Oglądając wpisy innych pozostaje jedynie pozazdrościć 😉
A do galerii dzisiaj trafia
łuskwiak nastroszony 👍