Poranny spacerek w pięknym lesie mieszanym, brzózki z sosnami. Na początku zamiast ciszy tylko krzyki nawałujących sie grzybiarzy... ale po 15 minutach pierwszy trafiony i od razu gigant (w domu zważylem, 0,5 kg). A potem co chwilke
koźlarze, duże, dorodne i zdrowe. Troche
maślaka sitarza (zbiór z jednej polanki) okolo 30 szt. Te najmniejsze zostawiłem popołudniowej zmianie. Potem znowu
koźlarze, nawet 3 czerwone, reszta szara. W sumie wyszło ich z 30. Po drodze jeszcze z 6
maślaków.