Las duży sosnowy. W lesie wilgotno czwartą noc pod rząd padał deszcz. Grzybiarzy niewiele. Dziś wspólny spacer razem z Piotrkiem oraz Marcelem. Marcel niezadowolony ponieważ grzybów nie było.
Pieprzniki jadalne i ametystowe tzw.
kurki pojedyńcze.
Parkogrzybek czerwonawy jeden zdrowy. Sporo rośnie
muchomorów,
gołąbków, ponurniki aksamitne i wiele innych gatunków grzybów niejadalnych i nadrzewnych. Pięknie kwitną wrzosy. Sporo jeszcze jest jagód. Mrówki pełną parą pracują i gromadzą zimowe zapasy. Tropy zwierząt widoczne na drogach. Lasy sosnowe jeszcze trochę za wczas na
grzyby.
Nie w każdym lesie jednakowo
grzyby rosną nieraz uda się trafić i nazbierać a nieraz trzeba wyjść na pusto. Zawsze jutro może być lepiej 😉 Pozdrawiam serdecznie całą leśną brać i życzę dużo deszczu, odrobinę chłodniejszej pogody i obfitych zbiorów.