Całodniowy wypad z dziećmi do lasu.
Najpierw las nadmorski, praktycznie cały czas konkurencja w polu widzenia, amerykańskie
borowiki owszem były, ale mooocno przetrzebione.
Odskoczyliśmy kilka kilometrów w głąb lądu do lasów bukowych i mieszanych, strzał w dziesiątkę.
Na stromych porośniętych starymi bukami zboczach sporo wielkich zdrowych
prawdziwków, u podnóża wśród starych brzóz pełno dorodnych
kozaków, świetnie zakamuflowanych.
Dodatkowo trochę
kurek i
maślaków, deszcz by się przydał...