Dzisiaj, po kilkudniowym wyjeździe przy okazji wizyty na pasiece postanowiliśmy zajrzeć do lasu. Na obszarze może 200 metrów otaczających nasze pszczoły kilkadziesiąt starych (niestety🥺) i w większości robaczywych
prawdziwków i
koźlaków.
Spóźniliśmy się kilka dni. Nawet nie przypuszczałam, że to takie grzybowe miejsce. Sporo
muchomorów czerwieniejących, niestety też w przeważającej części robaczywych. Na koniec pierwszy raz znalezione czasznice olbrzymie. Wzięłam, teraz muszę wykombinować, co z nich zrobić 🤔. Gorąco w lesie, a komary i inne robactwo żyć nie dają. Wpisuję 10/h licząc tylko zdrowe
grzyby.