Dwie godzinki zbierania, od 17:30 do 19:30 na dzień po długim weekendzie, więc wynik uważam za znakomity. 52 borowiki amerykańskie, prawdziwy wysyp na szyszkach wzdłuż skraju lasu. Do tego 42 podgrzybki brunatne, 1 ceglaś i 1 nieco już podeschnięty prawdziwek. W sumie zabrałem z lasu 96 grzybów. Pi razy oko drugie tyle zostało w lesie, samych podgrzybków, przerośniętych i namokłych wodą. Bardzo dużo niejadalnych gołąbków, pojawiły się też muchomory sromotnikowe i rdzawobrązowe. Pełno krowiaków, które w mchach udają podgrzybki. Jedno stanowisko maślanki wiązkowej, o ile się nie mylę (zdjęcie).