Las tradycyjnie już starodrzew sosnowy z dużą domieszką buku i świerku, ale dodatkowo z jakby enklawami czy wyspami starodrzewiu brzozowego.
Grzyby mniej więcej 50/50 prawdziwe i
podgrzybki kilkanaście
kozaków a statystykę nabiły
kurki. Trafiliśmy na kapitalną miejscówkę.
W dniu dzisiejszym wobec Święta i Odpustu nie bez znaczenia był też dokuczliwy upał wybraliśmy się do lasu dopiero dobrze po 16. Wobec późnej pory, nie było już co kombinować podjechaliśmy blisko Złocieńca na nasze stare miejsce.
podgrzybki jak to teraz bywa, rosną w ilościach hurtowych ale cóż z tego jak co najmniej 50-60% musi pozostać w lesie. Wkrótce pojawiły się boletusy i te o dziwo w zdecydowanej większości są bez robaczków. Pośród starego drzewostanu sosnowego rosną jakby wyspy starej brzozy. Oczywiście postanowiliśmy sprawdzić te miejsca. Na początek "trafiamy" po kilka
kozaków, ale wkrótce trafiam na cały "kurnik" leśnego drobiu, później następny, Lepsza Połowa też nie chciała być mi dłużna, rzeczywiście wyglądało jakby ktoś te
kurki zasiał :) Zbiór zajął nam tyle czasu, że wobec późnej pory z żalem zmuszeni byliśmy skrócić naszą trasę. Niemniej znaleźliśmy jeszcze sporo prawych i cieszy, że pojawiają się młode owocniki, gdyby jeszcze chciało z noc popadać :)
Serdecznie pozdrawiam Admina i Leśne Bractwo.