Grzybów praktycznie brak. 4 litry jagód w 4 godziny+50 minut spaceru po lesie za grzybami.
Dziś specjalny wyjazd w celu uzbierania trochę jagód dla Cioci na zbliżające się jej urodziny i imieniny. Specjalnie nie nastawiałem się na
grzyby bowiem ten las rośnie na glebach piaszczystych o podłożu mech, jagodziny, borówki wymagającego częstszych opadów deszczu i raczej bogatszy w
grzyby jesienią. W tych okolicach już od dobrych paru lat niestety specjalnie nie ma wiele grzybów ale wcześniej bywały lata gdzie było można znaleźć duże ilości nie tylko
podgrzybków ale i innych grzybów od
maślaków pstrych,
prawdziwków koźlarzy pomarańczowo- żółte
piaskowce po nawet
gąski liściowate występujące po mchu. Niby ostatnio było trochę opadów deszczu ale po takim dłuższym okresie suszy ziemia szybko przesycha. Na wysyp grzybów na Mazowszu a szczególnie w tych okolicach trzeba będzie jeszcze poczekać.