Ponad 3 godz. w buczynach, znalezione 4
borowiki usiatkowane (pierwsze), z czego udało się uratować 1 kapelusik, reszta kompletnie zaczerwiona. Ale miło było popatrzeć :). Poza tym jakieś "dziwne"
czubajki kanie z grubaśnym trzonem - wziąłem tylko 3. Pierwszy
gołąbek zielonawofioletowy - też zeżarty. Nie wiem, dlaczego w tym roku zbuntowały się
muchomory czerwieniejące - zwykle były znacznie wcześniej przed borowikami, a tu nic.