Witam :). Choć sucho jak diabli to poniosło mnie dzisiaj znowu w krzaczory i zadrzewienia z liściastymi nad Odrą. I nie żałuję, bo znalazłam
boczniaka płucnego, jeśli się mylę to poprawcie proszę. Ależ sprawił mi radość😍. Mały jeszcze choć na zdjęciach wygląda na większego. Chyba na wiązie rósł, bo innych drzew w tym zakątku nie było.
Żółciak siarkowy też był, ale ktoś mnie ubiegł-i na zdrowie temu komuś😀. W lesie cudnie jak zawsze. Zielono, głośno od treli, pachnąco, no i te melodyjnie brzęczące komary😆. Pozdrawiam Was ciepło i deszczu życzę jak nie wiem co :).